
Z podwójnej porcji składników wyszły dziesiątki pierniczków. Naprawdę dużo. Przez głowę przemknęła mi myśl, że część z nich chyba się zmarnuje ... Piekłyśmy w piątek, dziś mamy czwartek. Pierniczki zostały zjedzone co do okruszka. Oszczędziłyśmy tylko kilka reniferów, które w przyszłym tygodniu będą ozdobą świątecznego piernika.
Przepis pochodzi ze strony Kwestia Smaku
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżki miodu
3/4 szklanki cukru
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
10 g (1/2 torebki) przyprawy piernikowej (najłatwiej gotowej lub DOMOWEJ)
1 łyżka masła
1 średnie jajko (+ dodatkowo 1 jajko do posmarowania)
około 1/3 szklanki ciepłego mleka
Czynności
Mąkę przesiać na stolnicę, wlać rozpuszczony gorący miód i wymieszać (najlepiej nożem). Ciągle siekając, dodawać kolejno cukier, sodę i przyprawy, a następnie masło i jedno jajko.
Dolewając stopniowo (po 1 łyżce) mleka zagniatać ręką ciasto aż będzie średnio twarde i gęste, przypominające ciasto kruche (możemy nie wykorzystać całego mleka). Dokładnie wyrabiać ręką, aż będzie gładkie, przez około 10 minut. Na posypanej mąką stolnicy rozwałkować ciasto na placek o grubości max. 1 cm. Foremkami wykrajać pierniczki. Smarować roztrzepanym jajkiem i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach około 2 cm od siebie. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (góra i dół bez termoobiegu) przez ok. 10 - 15 minut, w zależności od grubości.
Komentarze
Publikowanie komentarza