
Zawsze zaczynam od Parku Oliwskiego. Potem Katedra. Ulica Cystersów. Skręcam w lewo, w Opacką. Gapię się na dom na rogu Opackiej i Spacerowej. Z tego miejsca już blisko na Pachołek (wzgórze). Wspinam się po schodach, wchodzę na wieżę widokową. Podziwiam Starą Oliwę. Dziwię się kiedy odwracam głowę w kierunki wielkich osiedli nad morzem. Kiedy czuję, że wiatr zaczyna urywać mi głowę wiem że czas schodzić. Po zejściu z Pachołka idę ulicą Opata Rybińskiego. Skręcam w Leśną. Przemierzam Podhalańską, Słoneczną, Kwietną. I tak aż do Kuźni Wodnej. Mniej więcej w okolicy Kuźni zaczynam robić się głodna. Wracam podobną trasę i robię sobie przerwę w kawiarni Tutaj. Tutaj znajduje się przy ulicy Cystersów, w kamienicy. Tuż przy Katedrze. Mają naprawdę dobrą kawę. I fajne wnętrze. Dziś w Parku Oliwskim pojawiły się świąteczne instalacje świetlne. Może wybierzecie się je obejrzeć i odwiedzicie przy okazji miejsca o których pisze?
PS. Zdjęcia do dzisiejszego posta wykonałam w listopadzie, kiedy na drzewach było jeszcze trochę liści. Publikuję je w grudniu. Liści brak.





Komentarze
Prześlij komentarz